Czas na kolejną miesięczną aktualizację. Niestety (heh, to już któryż raz z rzędu, kiedy podsumowanie muszę zacząć od tego słowa...), nie udało mi się spełnić wszystkich
włosowych planów na ten miesiąc. Dlatego też część przerzucam na następny, dokładając nowe (oby tym razem poszło lepiej!).
|
W końcu mam dostęp do lepszego aparatu ;) |
W listopadzie
nie używałam zbyt wielu produktów, za to byłam
ciut bardziej systematyczna niż ostatnio. Z
masek królowały drożdże - we wszystkich wariantach opisanych w
poprzednim poście.
Płukanki zostały zdominowane przez Mariona - częściowo z lenistwa, częściowo, gdyż chciałam poużywać jej bardziej regularnie przed zamieszczeniem recenzji.
Oleje podobnie jak wcześniej - łopianowy oraz Mahabhringaraj. Z
szamponem i
odżywką nic nie kombinowałam - choć zamierzam być bardziej kreatywna w tej kwestii w grudniu. Na skalp zaczęłam stosować odłożoną kilka miesięcy temu
wodę brzozową - cóż, jest zimno, trzeba nosić czapkę, a włosy się przetłuszczają i przyklapują - chcę temu choć trochę zapobiec.
Końce zabezpieczałam początkowo serum CHI, a później wyrobem własnym - niedługo o nim napiszę więcej ;).
- Szampon Baikal Herbals - objętość i siła
- Balsam
Baikal Herbals - objętość i siła
- Złota maska ajurwedyjska Planeta Organica
- Maska drożdżowa Receptury Babuszki Agafii
- Maska drożdżowa BingoSpa (stosowana z dodatkami)
- Olej Łopianowy
- Olej Mahabhringaraj
- Płukanka malinowa Marion
- Serum CHI na końcówki
- Woda brzozowa Isana
Plany na przyszły miesiąc: |
- Przyciemnić włosy (farbowanie dwuetapowe henna-indygo, płukanki, olej)
- Podciąć końcówki
- Pobawić się w tworzenie szamponów
- Stosować glinki i maski w proszku
- Nadal pić drożdże
- Regularnie używać wody brzozowej
- Być systematyczna :)
czym masz teraz zafarbowane włosy? kolor cudny:) ogólnie włosy piękne, motywujące do dbania o swoje kłaczki..:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :). Od ponad pół roku farbuję tylko indygo :).
Usuńchyba wezme sie za picie drozdzy, bo wlosy jakos powoli mi rosną:)
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy wpis:)
Piękny blask !:)
OdpowiedzUsuńwspaniałe, idealny blask i piękny kolor, szczerze zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńCudowne masz włosy! Na prawdę ciężko oderwać od nich wzrok!
OdpowiedzUsuńJedne z najpiękniejszych włosów blogosfery! :)
OdpowiedzUsuńCudowne włosy :)! Co sądzisz o oleju Mahabringraj :)?
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, jeszcze niewiele :). Moje włosy nie są po nim tak fajne jak po np. łopianowym, zapach jest dość dziwaczny, a na przyciemnienie (na które bardzo liczę) jest chyba jeszcze za wcześnie ;).
UsuńBardzo proszę schować te włosy :D
OdpowiedzUsuńWow, są idealne <3
OdpowiedzUsuńjak pięknie błyszczą*-*
OdpowiedzUsuń*-* uwielbiam Twoje włosy!!! *-*
OdpowiedzUsuńPiękne masz włosy, lśniąca tafla! Naprawdę zazdroszczę :) Nie przyciemniaj włosów, te kolor co masz jest piękny. Taka bardzo ciemna czekolada, śliczny!
OdpowiedzUsuńNiestety kolor jest dość nierównomierny - końce są jaśniejsze, bliżej skóry głowy włosy mają z kolei inny odcień (reszta jest po farbach chemicznych), więc nie wygląda to tak dobrze jak na zdjęciu ;).
UsuńWOW Dziewczyno jakie ty masz piekne włosy. Tylko pozazdrościć ;) Marze o takiej długości ;)
OdpowiedzUsuń