Ów stan rzeczy odbił się również niekorzystnie na moich włosach. Nie dbałam o nie wystarczająco, nie zabezpieczałam ich też w żaden sposób wychodząc z domu - a ciągłe zakładane i zdejmowane płaszczy dokonało sporego spustoszenia.
Na początku października było zdecydowanie lepiej. Częściej sięgałam po maski, oleje i wcierki, stosowałam też w miarę regularnie ziołowe płukanki przyciemniające - z ich efektu byłam nawet zadowolona, spektakularnie włosów nie przyciemnił, jednak była subtelna różnica. Udało mi się popróbować mycia włosów glinką (napiszę więcej na ten temat, jak trochę więcej pokombinuję w tym temacie) oraz włączyć do pielęgnacji świeżo nabyte produkty.
Pod koniec października pofarbowałam włosy indygo - kolor nadal nie wyszedł zadowalający, mimo dodania glinki ghassoul. Co więcej, już dzisiaj włosy są znacznie jaśniejsze. Do farb chemicznych wracać nie chcę, więc będę nadal szukać skutecznych sposobów na naturalne przyciemnienie włosów.
Jakość zdjęć tradycyjnie podła, jednak co nieco widać. W ciągu kilku ostatnich dni zapewniałam włosom małą bombę nawilżająco - regeneracyjną w postaci złotej maski naszpikowanej półproduktami. Włosy po niej są gładkie, lśniące i przyjemnie miękkie. Zdecydowanie odżyły po chwilowym zaniedbaniu.
Na zdjęciach widać też, że włosom daleko do czarnego koloru, który nieustannie (i z jednakowo marnym skutkiem) próbuję uzyskać (te niżej pokazują najbardziej zbliżony kolor).
Stosowane kosmetyki: |
- Szampon Biovax
- Szampon Baikal Herbals - objętość i siła
- Balsam Baikal Herbals - objętość i siła
- Odżywka Isana z babassu
- Złota maska ajurwedyjska Planeta Organica
- Odżywka Joanna z pokrzywą
- Olej Łopianowy
- Olej Mahabhringaraj
- Płukanka malinowa Marion
- Serum CHI na końcówki
- Maska Kapoor Kachli
- Maska Brahmi
- Glinka Ghassoul
Na zdjęciu brakuje płukanki Marion - gdzieś mi się chwilowo zapodziała.
Plany na przyszły miesiąc: |
- Przyciemnić włosy (farbowanie dwuetapowe henna-indygo, płukanki, olej)
- Podciąć końcówki
- Wykończyć kilka zalegających produktów
- Pić drożdże! (miałam ze dwutygodniową przerwę)
- Częściej stosować maski, zwłaszcza te w proszku
- Być systematyczna :)
jak ja bym chciała mieć takie gładkie włosy ehh!:P Moje mimo, że długie- to puch :D
OdpowiedzUsuńpiękne, długie, gładkie, lśniące - jak z reklamy
OdpowiedzUsuńnie marudź, bo ja chciałabym takie ^^
Proste , ciemne i blyszczące czyli mój włosowy ideał :)
OdpowiedzUsuńWedług mnie wyglądają jeszcze lepiej niż ostatnio :)
OdpowiedzUsuńzakochalam sie w Twoich wlosach! :)
OdpowiedzUsuńObserwuje!
Piękne włosy! Mój ideał! Moje nigdy takie nie będą, bo mam wysokoporowate włosy :(
OdpowiedzUsuńO mamo:O włosy idealne !!!! *-*
OdpowiedzUsuńWygladaja cudnie jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńJak ja Ci kobieto zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńMi się bardzo podoba kolor Twoich włosów, taki dokładnie chciałabym mieć, mój naturalny jest troszkę jaśniejszy ale myślę (i mam nadzieję), że systematyczne płukanki przyciemniające zrobią swoje. :)Widze, że używasz baikal herbals - właśnie się czaje na stronie bioarp na ich produkty i myślę, kogo by tu obrabować żeby kupić wszystko to, na co mam ochotę :>
OdpowiedzUsuńCóż za piękności! Woooow!
OdpowiedzUsuńzauroczył mnie! *,*
OdpowiedzUsuńJa tam bym bardzo chciała takie włosy :*
OdpowiedzUsuńInteresuje mnie ten szampon biovax :) polecasz czy raczej nie ?(wypadanie, rozczesywanie, skład...)Będę bardzo wdzięczna za odp, bo mam dylemat kupić czy nie :D
Jak na razie polecam, choć używałam go codziennie przez raptem jakieś dwa tygodnie. Łatwo się nim myje, nie plącze, nie wysusza. Skład mógłby być bardziej naturalny, ale poza tym to po tych dwóch tygodniach nie miałam żadnych negatywnych odczuć.
UsuńU mnie też wszelkie stresy, zapracowanie odbija się negatywnie na kondycji włosów...
OdpowiedzUsuńProszę jaką maskę zastosowałaś, tzn ta złota maska co to, maska domowa, z czego czy kupowana? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChodziło mi o Złotą ajurwedyjską maskę Planeta Organica (http://oazawlosow.blogspot.com/2012/08/rosyjskie-nowosci.html), obecnie jeden z moich ulubieńców :).
UsuńWitam ! :) mam do ciebie pytanie . Jak myślisz czy pijąc drożdże włosy urosną szybciej niz zawsze ? i czy mozna je pic na diecie ?
OdpowiedzUsuńJest duża szansa, na większość osób właśnie tak drożdże działają :). Co do diety, to nie ma żadnych przeszkód (wręcz dobrze będzie je pić, bo są bogate w witaminy z grupy B).
Usuńbaardzo dziękuje pani za odpowiedź ! ps : strasznie zazdroszcze takich włosów, piękne !!!!
UsuńIv, masz pięknie włosy :)
OdpowiedzUsuńChyba mamy podobną porowatość.