Dzisiaj jednak nie o piciu, a o zewnętrznym stosowaniu drożdży - w postaci maski. Jest to pewna alternatywa dla osób, które z różnych powodów drożdży pić nie mogą (pogorszenie cery, odstraszający smak), bądź po prostu dodatek do kuracji drożdżami. Maskę możemy przygotować na wiele sposobów, ja podam takie, które samej zdarza mi się stosować.
![]() |
Drożdże Babuni - rozpuszczają się bez problemu |
Potrzebujemy:
- 1/2 kostki drożdży
- 1 łyżkę jogurtu naturalnego/kefiru
- 1 łyżeczkę miodu
Maska 2
Potrzebujemy:
- 1/2 kostki drożdży
- 1 łyżkę wody / mleka / soku z aloesu
- 1 łyżkę nielubianej maski / odżywki
W obu przypadkach drożdże rozdrabniamy łyżeczką, po czym dodajemy pozostałe składniki i dokładnie mieszamy (uwaga: porcje są dość duże i spokojnie można przygotować np. połowę tego, co w przepisie, i też starczy). Całość nanosimy na włosy ze szczególnym uwzględnieniem skalpu (!), najlepiej delikatnie masując przy tym skórę głowy. Zawijamy włosy w folię/czepek, zakładamy czapkę/ręcznik, czekamy 30 - 60 minut (można całość podgrzać suszarką) i zmywamy (najlepiej przy pomocy delikatnego szamponu).
Efekt?
Włosy podczas zmywania maski są nieprzyjemnie szorstkie, jednak po wyschnięciu wręcz przeciwnie, są bardziej miękkie i mięsiste. Niestety, w moim przypadku łatwiej się też plączą, blasku nie przybywa, a zapach lubi się długo utrzymywać. Może minimalnie dodają gęstości fryzurze. Domowe maski drożdżowe są często zachwalane także dla efektu, jaki dają na włosach, u mnie jednak pod tym względem wypadają dość przeciętnie. Jednak jest to przede wszystkim maska dla skóry głowy, w innym przypadku (np. gdy ktoś chce nakładać ją tylko na włosy) nie ma się co męczyć - są lepsze rzeczy.
Gotowe produkty
Możemy oczywiście kupić także gotową maskę drożdżową. Wprawdzie drożdże będą tam w znacznie mniejszej ilości niż w naszej domowej masce, jednak z drugiej strony zwykle stosuje się z w nich drożdże piwne (my używamy piekarskich), które są bardziej skuteczne. Ja jak dotąd miałam do czynienia z następującymi drożdżowymi produktami:
W kwestii przyspieszenia porostu, masek używam na tyle nieregularnie, iż na efekty nie ma co liczyć, jednak obecnie coraz częściej sięgam po ostatnią wspomnianą maskę, więc jest szansa, że przy pojawieniu się recenzji będę mogła coś wspomnieć i pod tym kątem ;).
Piłaś 2 i 1/3 kostki dziennie?! :OOO Ja pije 1/4... Po co aż tak dużo? To nie przesada?
OdpowiedzUsuńja pokochałam drożdze z całegoo serca, dodaje do maseczek na włosy, drożdże hamują przetłuszczanie się włosów :) uwielbiam też je jako maseczke do twarzy, cera jest po takim zabiegu gładziutka, kolor wyrównany, bajka ;)
O przepraszam, miało być tygodniowo :p. Jakoś mi umknęło przy sprawdzaniu. Już poprawiam :).
UsuńA ponad 2 kostki dziennie to faktycznie byłaby przesada ;).
Aaaa to wiele wyjaśnia, looz :D
UsuńJa nie pije drożdży nie moge sie do tego przemóc, co może jest śmieszne bo uwielbiam je jeść;) Bardzo lubie nakładać je solo na umytą wcześniej twarz, świetnie oczyszczają cere;) I od ponad miesiąca nakładam rozcieńczone wodą mineralną na skórę główy;) rewelacja!!! U mnie całkowicie degradują swędzenie - które czasem sie pojawia. Zmniejszają wypadanie włosów i zauważyłam mase nowych malutkich włosków;) jestem zachwycona! Napisałam na ten temat notkę - zapraszam i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo cóż, przy piciu smakują okropnie :). Ciekawy ten sposób z płukanką z notki, a drożdży na twarz też w końcu muszę spróbować.
Usuńnigdy jeszcze nie probowalam masek drozdzowych na wlosy, choc mam kilka przepisow zapisanych w moim specjalnym zeszycie do takich pierdolek :D Pamietam, kiedys robilam maski drozdzowe na tradzik :D
OdpowiedzUsuńMoze niedlugo na wlosy tez sprobuje!
Ja piłam 1/4 kostki dziennie a i tak czułam się nieco spuchnięta.
OdpowiedzUsuńNa włosy wypróbuję, chociaż posaidam właśnie tę z BingoSpa, ale kocham naturalną pielęgnację.
Lubię domowe drożdżowe maseczki do włosów. Kiedyś robiłam je regularnie 2x w tygodniu przez miesiąc i włosy ruszyły ! :)
OdpowiedzUsuńSuper, 2x w tygodniu to nie tak dużo :). Ja coś mam wrażenie, że moje włosy stoją w miejscu pod względem długości i też muszę je jakoś "ruszyć".
UsuńJa piję właśnie drożdzę po raz pierwszy :)) i jestem ciekawa efektów :)))
OdpowiedzUsuńa co do maski to się czaję na jakąś gotową :))
piłam je:) ale po 3 miesiącach trzeba zrobić przerwę:) robiła jako dodatek do maski i efekty nie był widoczne żadne, niestety
OdpowiedzUsuńLubie drozdzowe maski :), jak mialam problemy z cera to nakladalam taka na twarz :)
OdpowiedzUsuńU mnie drożdże bardzo dobrze się sprawdzają, ale ich zapach jest dla mnie problematyczny, więc z chęcią rozejrzę się za gotową maską, która jest perfumowana;)
OdpowiedzUsuńjeśli jest perfumowana to znaczy że zawiera w sobie alkohol, więc Twoje włosy będą wysuszone zamiast zdrowe :(
UsuńA ja właśnie się zabieram za różnorodne testowanie drożdży i wewnętrznie i zewnętrznie i Twój wpis jest mi bardzo przydatny :)
OdpowiedzUsuńPoza tym:
JAKIE WŁOSY! O MATKO, CO ZA GŁADKOŚC, CO ZA BLASK! SĄ NIEZIEMSKIE!
Ja właśnie teraz sobie zrobiłem maseczkę :)
OdpowiedzUsuńA co do picia drożdży to można kupić takie w aptece do picia.
Lepiej smakują i nie rozpychają tak brzucha :)
nie jestem pewna co do tych drożdży ale muszę spróbować bo fryzjerka zamiast podciąć same końcówki obcieła mi duuuuuuuuuuuuużo za dużo muszę zapuszczać bo zostało mi 10 cm HELP a przed pójćściem do fryzjera wsówałam same drożdże po troche i coś tam pomogły ... ma ktośjeszcze jakieś pomysły na PRZYŚPIESZENIE WZROSTU WŁOSÓW a do fryzjera nie pójde nigdy więcej!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńpopieram. też nigdy do fryzjera nie pójde a krzywdę mi zrobił jak miałam 8 lat... z włosów do pasa zostały mi włosy do ucha;((((((((((((
UsuńNa baby hair świetny jest olej kokosowy Vatika:) Nigdy nie miałam tylu małych włosków:D
OdpowiedzUsuńwięcej info o tym http://modafon.pl/508-drozdze-na-wlosy.html
OdpowiedzUsuńA ja robię co tydzień maseczkę z:
OdpowiedzUsuń1/2 kostki drożdży
2-3 żółtek jajka
2 łyżek oleju rycynowego
Ewentualnie trochę soku z cytryny :)
Jeśli oczywiście kogoś przeraża gęstość tej maseczki...
I tak siedzę z nią godzinę i 15 minut :D
i jakie są efekty
Usuńjak zrobiłam tą maskę, to później przez 2 tygodnie śmierdziała mi skóra głowy drożdżami i niczym nie dało się tego zmyć! ;/ nie polecam
OdpowiedzUsuńdrożdże naprawdę pomagają, warto o tym poczytać http://modafon.pl/508-drozdze-na-wlosy.html
OdpowiedzUsuńJuż kilka komentarzy wcześniej pisałam, że co tydzień robię maseczkę z jajka, oleju rycynowego, i drożdży... i muszę wam powiedzieć, że na prawdę działa! owszem jest strasznie gęsta (przez te drożdże) ale stosuję ją już od 3 miesięcy i nie dość, że włosy są po niej gładkie... to jeszcze wyraźnie się pogrubiły (a z natury mam bardzooo cieniutkie) poza tym bardzo szybko rosną, wiele szybciej niż przed jej stosowaniem. Muszę też powiedzieć, że nie narzekam na jej zmywanie ;) po tej godzinie idę i zmywam ją bardzo dokładnie (przede wszystkim ze skóry) później myję włosy zwykłym szamponem za kilka złoty (z Biedronki, zielona butelka i chyba z winogronami) ale muszę przyznać że nie oszczędzam na tym szamponie... i tak to nie mój tylko mojego ojca :D ale nawet dobrze oczyszcza i chyba nie ma sylikonu... myję je kilka minut, porządnie masując skórę głowy a następnie bardzo porządnie i długo płuczę włosy, przede wszystkim skórę. I nigdy nie miałam źle zmytej ;) więc szczerze z serca polecam ale też ostrzegam że trzeba mieć cierpliwość, czas, i chęci... Pozdrawiam wszystkie włosomaniaczki :*
OdpowiedzUsuńJak często powinno się robić maseczkę z drożdży ???
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój blog. Ja mam zamiar używać tego cuda na moje włosy ;) www.thehairperfection.blog.pl
OdpowiedzUsuńJa trafiłam ostatnio na fajny choć dość drogi (w sklepie internetowym nuvialab.pl kosztuje około 100zł)szampon revita. miałam problem ze zniszczonymi i wypadającymi włosami, a po tym jak go zaczęłam używać stały się one znacznie grubsze i zdrowsze. No i co najważniejsze znajduje ich każdego ranka znacznie mniej na szczotce.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMam pytanie.. czy jak wyszło mi bardzo dużo maski ( koleżanka poleciła mi bardzo dużą ilość składników) czy mogę wstawić tą resztę do lodówki i użyć następnym razem? Jeśli tak to ile mniej więcej może stać? Z góry dzięki za odpowiedz :)
OdpowiedzUsuńOd trzech lat choruję na łysienie plackowate. Stosowałam już mnóstwo leków efekty były, ale niestety tylko na chwilę a potem znów wypadały. Myślicie że powinnam spróbować pić drożdże? Wydaje mi się to zbyt proste i banalne żeby mogło mi pomóc-ale nadzieja umiera ostatnia:) Pozdrawiam
UsuńJA DROŻDŻE PIJĘ I NAKŁADAM NA WŁOSY.PO MASCE WŁOSY SĄ O NIEBO LEPSZE,GĘŚCIEJSZE I BARDZIEJ MIĘSISTE,NO I MNIEJ SIĘ PRZETŁUSZCZAJĄ
OdpowiedzUsuńmam pytanko , ile razy w tygodniu należy najlepiej nakładać tą maskę na włosy ? i na twarz co jaki czas ? :D
OdpowiedzUsuńDziewczyna z bloga porady herbaty chyba ,inspirowala" się tym postem bo jej post o maskach z drożdży ma wiele zdan kropka w kropke takich jak tu a powstał rok później. Eh.. :)
OdpowiedzUsuńczy moge dodac drozdze do odzywki do wlosow? jak dlugo mozna to przechowac? nie chce mi sie za kazdym razem babrac..mam nadzieje na taka domowa odzywke gotowa do kazdego mycia glowy..prosze o porade.z gory dziekuje...:)
OdpowiedzUsuńDrożdże można oczywiście dodać do odżywki, jednak same w sobie mają dość krótki termin przydatności. Osobiście zawsze przygotowuję je zaraz przed użyciem - możliwe, że konserwanty z odżywki przedłużą nieco ich trwałość, jednak i tak nie trzymałabym całości dłużej niż kilka dni.
Usuńte maski nakladamy na mokre czy suche wlosy ?
OdpowiedzUsuńWitam, super składniki na moje cienkie włosy.
OdpowiedzUsuńChciałabym spróbować taką maskę, ale czy przed nałożeniem jej na głowę muszę mieć lekko zwilżone włosy czy suche to jest ważne a nie opisane dziękuję...
Maski najlepiej nakładać na świeżo umyte, mokre/wilgotne włosy. Nie jest to warunek konieczny, ale zwiększający skuteczność działania maski.
UsuńBardzo dziękuję właśnie ją próbuję na moje włosy i będę stosować raz w tygodniu...
UsuńWitam i dziękuję za wasze doświadczenia sprobuje dziś użyć nam bardzo zniszczone włosy z rozjasniania u fryzjera😕 i z włosów do ramion mam krotkie musiałam obciąć wiec będę obserwować czy rosną i czy odżywia
OdpowiedzUsuńA ja moje włosy atakuję ze wszystkich stron :)
OdpowiedzUsuńna włosy przed myciem drożdze, piję skrzypopokrzywę codziennie, a między myciami włosów stosuję Jantar. Na razie trwa to 2 tygodnie dopiero... zobaczymy co będzie :)
Mam nadzieję że moje włosy po trwałej , która zaczyna się już prostować, będą po tych maseczkach drożdżowych wyglądały lepiej i przestaną wypada.
OdpowiedzUsuńWłaśnie kupiłam maskę drożdżową Babci Agafii...zastanawiam się jak często mogę i powinnam jej używać...z piciem drożdży mam problem z regularnością...
OdpowiedzUsuńCzy maskę drożdżową Babci Agafii można kupić tylko w internecie ? Czy dostanę ją w sklepie ? Jeśli tak to w jakim ?
OdpowiedzUsuńPróbowałam ale ja nie jestem w stanie znieść tego zapachu. Ja stosuję maski apteczne, Waxy od Pilomax.
OdpowiedzUsuń