Produkty te dość znacznie nadwyrężyły mój portfel, dlatego w ich przypadku użytkowanie (a więc i testowanie) będzie wyglądało nieco inaczej. Zwykle staram się dany produkt używać systematycznie i w miarę możliwości regularnie przez pewien okres czasu, z rzadka tylko stosując odmienne kosmetyki (czyli jeśli jest to szampon, to używam tylko tego szamponu przez kilka tygodni, by w pełni wyrobić sobie o nim zdanie). W tym jednak przypadku chyba z tego zrezygnuję, bo zwyczajnie szkoda mi będzie tych produktów, i stosować mam je zamiar tylko od czasu do czasu.
AM Luonnontuotteet - Ruusushampoo |
Teraz czas na krótką prezentację nowości: Szampon został kupiony w sklepie z ekologicznymi produktami Ruohonjuuri. Długo zwlekałam z wyborem, w końcu jednak padło na szampon różany marki AM Luonnontuotteet. Oczywiście przy wyborze kierowałam się jedynie składem INCI, gdyż moja znajomość fińskiego nie pozwalała na nic więcej ;). Z tegoż powodu nie przytoczę też tutaj żadnych zapewnień producenta, jednak zainteresowanych odsyłam do strony: http://www.amnatur.fi/shop/product_info.php?cPath=21&products_id=99&osCsid=0kktsql5as9ndmj5q5f57meri7
Szampon ten śmiało można nazwać "różanym", gdyż w składzie, zaraz po wodzie, widnieje róża francuska. Dalej mamy nagietek lekarski i dopiero detergenty - i to łagodne. W dalszej części składu również nie zabraknie ekstraktów roślinnych.
Jestem bardzo ciekawa, jak się sprawdzi w praktyce - na pewno jeszcze kiedyś o nim wspomnę.
Frantsila - odżywka Midsummer Rose |
Odżywkę znalazłam w dziale z kosmetykami naturalnymi w jednym z fińskich sklepów. Tu również w pierwszej kolejności zerkałam na skład (bardzo przyjemny), jednak i notkę od producenta mogłam przeczytać, gdyż umieścił na opakowaniu również angielską wersję.
Zgodnie z opisem z opakowania, w odżywce znajdziemy:
organiczne ekstrakty ziołowe:
- rumianek - działa łagodząco, dodaje blasku
- skrzyp (horsetail) - regeneruje i wzmacnia
- korzeń łopianu - działa leczniczo i przeciwłupieżowo
aromaterapeutyczne oleje:
- mięta pieprzowa - działa odświeżająco i przeciwdziała podrażnieniom
- ylang-ylang - unosi włosy, naprawia rozdwojone końcówki
- rozmaryn - wzmacnia, przyspiesza wzrost włosów
esencje kwiatowe:
- czarna jagoda - odżywia
- banan (plantain)
- dzika róża
- świerk
Wszystkie składniki owszem, znajdują się w składzie, jednak w dość różnych miejscach. Ostatnia grupa występuje pod koniec, oleje mamy bardziej w środku, a ekstrakty najwyżej (choć nie zaraz po wodzie). Również liczę, iż się na nim nie zawiodę i będzie to naprawdę przyjemna pamiątka :).
Oczywiście, oba produkty "made in Finland". A Wam zdarza się kupować kosmetyczne pamiątki? :)
Ciekawe te kosmetyki fińskie :)
OdpowiedzUsuńSama bym spróbowała z chęcią :)
Też mi się zdarza kupować kosetyczne pamiątki :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tych kosmetykach :)
Ciekawi mnie odzywka :)
OdpowiedzUsuńAle fajne rzeczy przywiozłaś:)
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków ale co się dziwić nigdy nie byłam w Finlandii :P Często za to jeżdżę do Austrii i także prawie zawsze przywożę jakiś specyfik do mojej czuprynki :P
OdpowiedzUsuńZ każdego wyjazdu przywożę kosmetyczne pamiątki;) Zazdroszczę Finom takiego rozpowszechnienia kosmetyków organicznych. Poza tym marzę o podróży do Skandynawii...
OdpowiedzUsuńw jakiej cenie kupiłaś te cuda? :)
OdpowiedzUsuńZ tego, co pamiętam, były po ok. 12 euro.
Usuń