Potrwało to więcej niż tydzień, jednak tak czy siak - czas na podsumowanie.
Startowałam z mocno wysuszonymi włosami, zdecydowanie bardziej szorstkimi niż zwykle. W najgorszym stanie były końce (najmocniej się przesuszyły), na szczęście jednak obyło się bez mocno zniszczonych, rozdwojonych końcówek. Zauważyłam też zwięszone (nawet kilkukrotnie!)
wypadanie włosów. Wszystko to jest skutkiem pewnego niefortunnego (dla moich włosów) wyjazdu.
Przez te niespełna dwa tygodnie starałam się jak mogłam, aby
przywrócić włosy do wcześniejszego stanu. Jeśli tylko miałam czas, postępowałam wg. następującego schematu:
- olej/maska z olejem i dodatkami
- mycie
- maska/odżywka d/s
- płukanka
- wcierka
- odżywka b/s
Nie zawsze udawało mi się zrealizować wszystkie punkty, najczęściej pomijałam/zapominałam zastosować wcierkę/płukankę...
Kosmetyki, które posłużyły mi do akcji:
Planeta Organica - Złota maska do włosów
Już wcześniej wspominałam, że jest świetna. Obecnie bez dwóch zdać moja ulubiona maska. Stosowałam najczęściej.
Kapoor Kachli - Maska
Wykończyłam też próbkę maski Kapoor Kachli (niebawem ostatnia seria testowanych przeze mnie próbek kosmetyków od dark_lady). Stosowałam wymieszaną z maską BingoSpa i sprawdziła się całkiem, całkiem.
BingoSpa - Maska drożdzowa
Używana głownie razem z olejami czy półproduktami. W tej postaci radzi sobie znacznie lepiej niż solo, a i oleje łatwiej nałożyć i zmyć.
Olej łopianowy
Początkowo używałam na sam skalp, ostatnio też na całą długość i bardzo przydadł mi do gustu. Na werdykt trochę za wcześnie, ale nie wiem, czy to nie będzie jeden z najlepszych olei dla moich włosów jakie miałam.
Olej lniany
Dobry, sprawdzony olej lniany. Stosowałam prawie przed każdym myciem. Szału nie robi, jak to u mnie oleje, ale regularnie stosowany fajnie nawilża i nadaje miękkości włosom.
Urtekram - Szampon dla dzieci
Gdy tylko to było możliwe, myłam włosy tym szamponem, bo jest delikatny, nie plącze włosów i da się nim zmyć oleje.
Alterra - Szampon z granatem
Gdy włosy myłam poza domem, padało na ten szampon - to cały czas mini opakowanie, którego używałam na wakacyjnych wyjazdach. Nie jest tak delikatny jak poprzednik (Urtekram), ale mycie nim jest wygodne i w miarę szybkie.
Baikal Herbals - Balsam objętość i siła
Gdy nie miałam czasu na maskę, stosowałam ten balsam. Niestety, pomimo fajnego składu na moich włosach rewelacji po nim nie było. Mimo to używam dalej, licząc, że regularnie stosowany przyniesie nieco dobrego.
Marion - Płukanka malinowa
Zadziwiająco wydajna, a miała być na 5 użyć :). Fajnie wygładza wlosy i nadaje blasku,
Płukanka ziołowa - przyciemniająca
Zaczęłam stosować różne przyciemniające płukanki, niebawem napiszę o nich coś więcej. W ubiegłym tygodniu pofarbowałam włosy samym indygo i, niestety, włosy nadal nie są tak ciemne, jak bym chciała. Do farb chemiccnych nie mam zamiaru wracać, liczę, że coś uda mi się zdziałać owymi płukankami.
Płukanka z siemienia lnianego
Mój absolutnie ulubiony domowy kosmetyk. Stosuję też w formie żelu. Świetnie nawilża, a przy tym delikatnie usztywnia włosy.
Atw - wcierka do włosów
Niestety, używam jej dość nieregularnie. Mam nadzieję, że uda mi się być bardziej systematyczną, gdyż owa wcierka jeśli chodzi o porost włosów jest podobna bardzo dobra.
Joanna - Odżywka z pokrzywą
Moja ulubiona odżywka b/s. Nałożona na włosy świetnie je wygładza i ułatwia rozczesywanie. Początkowo jej nie doceniałam, jednak nauczyłam się jej używać tak, by naprawdę dobrze działała.
Jaonna - Odżywka z miodem
U mnie sprawdza się gorzej niż ta z pokrzywą, włosy po niej nie są aż takie gładkie i miękkie jak po tej pierwszej.
Suplementy
Kiedy mogę, popijam drożdże i łykam Skrzypovitę.
|
Mogę z ulgą powiedzieć, że
włosy odżyły. Nie są już takie przesuszone i prezentują się lepiej. Wprawdzie końcówki pozostawiają obecnie trochę do życzenia, ale może i je uda się jeszcze odpowiednio nawilżyć. Nie jest to wprawdzie stan jak sprzed wyjazdu, niektóre zniszczenia pewnie są nieodwracalne, ale przynajmniej uniknęłam kolejnego obcięcia.
W kwestii wypadania, na szczęście nieco ustało. Raczej nie miewam problemów z wypadaniem włosów, więc to mnie zaniepokoiło - od razu wróciłam do suplementów, a gdy nakładam olej czy maskę,
nie zapominam też o sklapie. Włosy nie są oklapnięte bardziej niż zwykle, przetłuszczanie też jest raczej w normie.
Gdzie kupujesz ten szampon dla dzieci? Nigdy wcześniej o nim nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńW sklepie Organic - Farma Zdrowia, znajduje się on w wielu centrach handlowych. Warto zajrzeć, można tam dostać naturalne, ekologiczne kosmetyki oraz produkty spożywcze. Gdybym była bardziej nadziana, głównie tam robiłabym zakupy ;).
Usuńty i tak masz zajebiste włosy
OdpowiedzUsuńDziekuję ;p. Postaram się dopaśc kogoś, kto zrobi mi zdjęcie, by pokazać aktualny stan włosów.
UsuńMi tez włosy wypadają i wypada ich bardzo dużo :( Nie wiem co mam robić nakładam odżywki wzmacniające, ale to nic nie pomaga :((
OdpowiedzUsuńMoże spróbuj wzmocnić organizm od wewnątrz, to raz, a dwa, zainwestuj w kilka kosmetyków do stosowania bezpośrednio na skalp - wcierki, sera, oleje itp. Same odżywki w takim przypadku to raczej za mało.
UsuńW moim przypadku z ograniczeniem wypadania poszło dość łatwo, a używałam rzeczy wymienionych powyżej.
Z tych produktów najchętniej dowiedziałabym się czegoś więcej o płukankach przyciemniających, przydałoby się to moim włosom, bo po wakacjach zrobiły się strasznie jasne :<
OdpowiedzUsuńNa pewno niedługo o nich napiszę. Jestem optymistycznie nastawiona do ich działania, bo już nawet zdążyły pofarbować mi garnek ;).
UsuńSzkoda, że bez zdjęć włosów :(
OdpowiedzUsuńAnia
Niestety, sama nie jestem w stanie sobie zrobić porządnego zdjęcia :(. Ale niebawem zdjęcie się pojawi.
UsuńCzekam na post o płukankach przyciemniających z niecierpliwością :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na tą złota maskę :)
OdpowiedzUsuńJa tez :)
Usuńi ja :D
UsuńA ja mam ochotę na całą serię! :)
UsuńFakt, szkoda, że nie ma zdjęcia:P uwielbiam patrzeć na Twoje włosiska, są takie cudne:)*-*
OdpowiedzUsuńA gdzie kupiłaś tą płukankę malinową?W zwykłej drogerii?
OdpowiedzUsuńPłukanka malinowa wygląda ciekawie - ciężko ją kupić?
OdpowiedzUsuńOstatnio szukałam tej plukanki malinowej i nie mogłam znaleźć.
OdpowiedzUsuńPłukankę malinową kupiłam w drogerii Jasmin, fakt, że gdzie indziej ciężko ją dostać, choć widziałam jeszcze ją w paru przypadkowych miejscach - niestety, trzeba się trochę naszukać...
OdpowiedzUsuńSame kosmetyki warte uwagi,włosy masz mega piękne+obserwuję
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa działania tych płukanek przyciemniających. Nie chcę farbować włosów, ale chciałabym wzmocnić ich ciemny kolor:)
OdpowiedzUsuń