Mając wczoraj chwilę wolnego czasu, wstąpiłam do nieznanej mi wcześniej drogerii Jasmin. Ku mojemu zdziwieniu, znalazłam tam trochę rzeczy, na które miałam ochotę już od jakiegoś czasu. Część z nich wylądowała w moim koszyku i tak oto weszłam w posiadanie popularnej maski BingoSpa (z ekstraktem z drożdży) oraz octu z malin Marion. Obu produktów już zdążyłam użyć i jestem wstępnie bardzo zadowolona - mam dzisiaj bardzo gładkie, lśniące włosy. Pełna recenzja pojawi się po dokładniejszym przetestowaniu kosmetyków. W przypadku octu malinowego pewnie będzie to niebawem, gdyż według instrukcji z opakowania, starcza on na zaledwie pięć użyć.
Rzeczą, która mnie jeszcze pozytywnie zaskoczyła podczas pobytu w drogerii, była obecność w tymże miejscu naturalnych olei (nawet spory wybór) oraz niektórych półproduktów (zerknęłam na nie przelotem i widziałam m.in. witaminy). Ceny były niestety dość wysokie. Bardzo żałuję, że nie miałam więcej czasu, gdyż na pewno lepiej przyjrzałabym się tej części oferty sklepu. Na pewno to uczynię będąc tam ponownie.
Mam tą kąpiel i na pewno wystarcza na więcej niż pięć użyć ! Gwarantuje :)
OdpowiedzUsuńO, to bardzo dobrze, bo trochę mnie zmartwiło to pięć użyć :). Fakt faktem, zdecydwanie nie zużyłam dzisiaj 1/5 opakowania, ale byłam dość oszczędna.
UsuńJa mam spray regenerujący włosy z tej samej serii. Bardzo go lubię, choć nie potrafiłabym określić konkretnych efektów, co nie znaczy, że ich nie ma, po prostu nie umiem jeszcze aż tak analizować swoich włosów :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się też nad sprayem, ale jestem póki co zadowolona z własnych mgiełek, więc koniec końców wzięłam tylko ocet :).
UsuńChyba sie skuszę na tą kąpiel ;p
OdpowiedzUsuńNaczytałam się wielu pozytywnych opinii (sama też zaczynam taką mieć), więc warto spróbować :).
UsuńWidzialam ta kapiel i spray u siebie. Kapiel mnie nie kusi, moze kiedys spray sobie kupie :)
OdpowiedzUsuńSpray podobno też bardzo fajny :).
UsuńTa kąpiel wygląda bardzo interesująco :) Daj za jakiś czas koniecznie znać co o niej sądzisz :)
OdpowiedzUsuńDam znać na pewno :).
UsuńSzkoda, ze nie masz fotki tych olejków naturalnych, albo chociaż pamietasz może jakie to były? :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie nie miałam czasu się przyjrzeć i nie pamiętam :(. Zajrzę tam jeszcze i dam znać.
UsuńJa również chętnie się dowiem o olejkach w Drogerii Jaśmin :P.
UsuńTeż mam maskę Bingo i jestem ciekawa Twojej recenzji. Na Wizażu ma naprawdę kiepskie, ale ja zawsze muszę sprawdzić coś na sobie :)
Jestem ciekawa tej kąpieli :)
OdpowiedzUsuńKilka dni temu natknęłam się na tą serie, chyba na wizażu (choć głowy nie dam) i jestem bardzo ciekawa tych produktów :)
OdpowiedzUsuńW krakowskiej drogerii Jasminum nie ma Bingo :-( Ile dałaś za maskę? 12 zł?
OdpowiedzUsuńDokładnie 10,39 i był spory ich wybór, ale przyznam, że nieco schowane na dolnej półce. Może w tamtej drogerii chwilowo nie mieli?
UsuńU mnie w Jaśminie nie ma Bingo :(
OdpowiedzUsuńuwielbiam maski bingo, ale przejrzałam dzisiaj dokładniej twojego bloga i jestem pod wrażeniem Twoich włosów i wcierki jantar.
OdpowiedzUsuńMasz naprawdę piękne i błyszczące włosy, miło popatrzeć ;)
Świetny blog ;)
OdpowiedzUsuńhttp://twinkle-in-eye.blogspot.com/
Zazdroszczę Ci tej maski, bo sama chętnie stałabym się jej posiadaczką, niestety w moim mieście nie mogę jej nigdzie znaleźć :/
OdpowiedzUsuńz niecierpliwością czekam na Twoja recenzje :D
czekam na recenzje tej maski;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam;)
też widziałam sporo ciekawych produktów w tej drogerii, czekam na recenzję tej maski :))
OdpowiedzUsuńInteresujące produkty :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta drożdżowa maska, szczególnie że ostatnio naczytałam się wiele dobrego o drożdżach. Z serii ocet z malin i koktajl owocowy ostatnio nabyłam spray, który niebawem zacznę testować :)
OdpowiedzUsuńmaski bingo są wspaniałe ;)
OdpowiedzUsuńSuper temat ! ;) Może zajrzysz do mnie, myślę ze świetnie byś mi doradziła .
OdpowiedzUsuńZazdroszcze te maski ! :)
OdpowiedzUsuń