I przechodząc do tematu właściwego: marzec był dla mnie, po lutym pełnym pieczołowitego dbania o włosy, miesiącem bardzo spokojnym. Włosy jedynie myłam i pielęgnowałam odżywką/maską, ewentualnie domowym sprayem, a wychodząc zabezpieczałam końce. Żadnych olei, płukanek, wcierek itp. Efekt? Stan moich włosów właściwie się nie zmienił, ani na plus, ani na minus. Mam nadzieję, że niedługo wezmę się trochę bardziej w garść, zwłaszcza, że pojawiło się u mnie trochę kosmetycznych nowości (mam nadzieję, że uda mi się je Wam w końcu zaprezentować).
Obwód kucyka: 7 cm
Długość: 74 cm od czubka głowy, 57 cm - pasmo kontrolne 1 , 64 cm - pasmo kontrolne 2
Stosowane kosmetyki: |
W tym miesiącu było bardzo skromnie, postawiłam przede wszystkim na rzeczy sprawdzone + jeden nowy zestaw.
- Szampon na cedrowym propolisie Receptury Babuszki Agafii
- Odżywka Midsummer Rose Frantsila
- Złota maska ajurwedyjska Planeta Organica
- Maska drożdżowa Receptury Babuszki Agafii
- Balsam objętość XXL Eco Hysteria
- Maska objętość XXL Eco Hysteria
- Serum CHI na końcówki
- Serum John Frieda na końcówki
Plany na przyszły miesiąc: |
- Stosować suplementy (w tym miesiącu nie wyszło)
- Stosować regularnie wcierki i w miarę możliwości płukanki
- Pofarbować włosy